Czyli …co by tu spierniczyć?
Pani Basia oraz pani Iwonka z podopiecznymi ostro zabrały sie do piernikowych wypieków.
Zza mączno- jajecznej mgły powoli wynurzały sie słodkie piernikowe cacka.
Palce lizać…….dopiero będziemy, bo te smakołyki wymagają leżakowania i lukrowego dekorowania.
Oby tylko dobrze schowane zostały te pierniczki … bo łasuchy wolą czyhać niż czekać…..

